PIERWSZY DZIEŃ W STAJNI NIMFY
No więc odwiedziłyśmy Galerię. Pierwszysm sklepem był New Yorker. Od razu w oko wpadła mi śliczna bluza!
Cara ciągle nosiła okulary, więc co chwilę unosiła je przyglądając się ciuchom. Poszłam do przymierzalni i nałożyłam bluzę. Była świetna. Wyglądałam w niej pozytywnie workowato XD.
-Ej -słyszałam od Cary- Obiecujesz, że przymierzysz to co ci dam? -zaśmiała się.
-No dobra -wyciągnęłam rękę a ona zza siebie wyjęła to:
Kiedy miałam to w ręku wybuchnęłam śmiechem, zaraz dołączyła do mnie Cara.
-Obiecałaś -poruszyła znacząco brwiami.
-Daj spokój -uśmiechnęłam się -To jest tak naprawdę nawet ładne, ale nie mam dla kogo tego nałożyć..
-Wiem, wiem -puściła mi oczko.
-Wybrałaś coś sobie?
-Zastanawiam się:
&
-Ta pierwsza jest lepsza, tamta się zbyt prosto układa, a tamta ma bardzo ładne rozkloszowanie -oglądałam w dłoniach obie spódnice.
Z tego sklepu zakupów było na tyle ja zapłaciłam coś koło 80zł a Cara koło 40 zł.
Kolejnym punktem był sklep Zara. Tam nie robiłyśmy nic innego niż śmianie się z manekinów i okropnych ubrań. I wtedy Cara zobaczyła śliczną bluzkę pasującą do jej spódnicy.
Wybrałam sobie jeszcze w jakimś sklepie po drodze do samochodu leginsy:
I to miało być na tyle.
<Cara? Mam nadzieję, że jakoś, jakoś wybrałam te ciuchy, bo szczerze to z google grafiki jest ciężko XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz