piątek, 26 lutego 2016

Od Hailie

PRACA
Zrozumcie trochę tę parodię XD


 Wyszykowałam się do wynoszenia gnoju. Dzisiaj czekają na mnie dwa boksy. Wizuar'a i Wogatti'ego. Masakra. No więc poszłam pieszo. W zamiarach miałam wrócić autem. Biedna mama-Oliwia, ile ona się najeździ.. No więc z uśmiechem poszłam po mojego przyjaciela. Taczkę. A i zapomniałabym o mojej przyjaciółce. Widłach. Więc z moją paczką przystąpiliśmy do naszej ulubionej czynności. Wyrabiania mułów. Oj tak można wyrobić sobie niezłe biceps. Będę niedługo jak Pudzian. Z moją paczką załatwiliśmy jednego gnoja. Czas na drugiego. Ten to dopiero twardy. Widełka prawie się załamała, biedna nie mogła unieść tego ciężaru. Na szczęście z moją pomocą i naszym przyjacielem oba gnoje były poza stajnią. Ich miejsce zastąpiła czysta słoma. Przybiłam piątki z moimi kumplami i odprowadziłam ich na miejsce. Potem zmęczona ich towarzystwem pojechałam do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy