-Co dzisiaj mamy w planach? -zapytałam odkładając widły.
-No nie wiem w planach miałam dzisiaj z Rosal jazdę -powiedziała.
-No dobra to rozsypiemy słomę w boksie i możemy szykować konie.
Razem z Carą poszłyśmy po kostkę słomy. Razem złapałyśmy za sznurki. Gdy kostka była w boksie Cara rozcięła oba sznureczki nożyczkami, które były w siodlarni.
-Wojna -szepnęłam do dziewczyny. Ona uniosła jedną brew. Patrzyłyśmy sobie w oczy, aż ja ruszyłam łapiąc słomę i nacierając ją. Cara nie była jednak taka zła i zaraz miałam słomę we włosach i pod bluzką
~Po zabawie i jeździe~
Siedziałam z Carą na sianie. Rozmawiałyśmy ze sobą dużo.
-Ej, a może jakieś zakupy razem? -zaproponowałam w końcu.
<Cara? Co ty na to??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz