PIERWSZY DZIEŃ W STAJNI NIMFY
Spojrzałam na Hailię z zdziwieniem a następnie na Lu która przyglądała się nam.
-Dobra to my zmykamy.- powiedziałam z uśmiechem.
Miałam już zamiar iść, ale coś mnie zatrzymało. Takie dziwne uczucie że o czymś zapomniałam lub straciłam, odwróciłam się do Hailie.
-Zapomniałam..- rzekłam trochę zawstydzona.- Do zobaczenia jutro, i wielkie dzięki za spędzenie czasu zemną.- powiedziałam i przytuliłam Hailie.
***Następnego dnia***
Pierwsze godziny nowego dnia spędziłam w zoologu kupując różne rzeczy dla Lu. Po całym męczeniu się na zakupach wybrałam się do stajni z suczką. Weszłam do stajni i zauważyłam Hailie która sprzątała boksy.
Podeszłam do niej od tyłu i krzyknęłam:
-Buu!
Hailie aż tak się przestraszyła że podskoczyła z pół metra do góry, a następnie odwróciła się w moją stronę i zmarszczyła brwi. Wyglądała na bardzo złą i wystraszoną lecz po chwili jej wyraz twarzy się zmienił na promienny uśmiech.
-Wybacz, nie mogłam się powstrzymać.- dosłownie wybuchłam ze śmiechu.
-Hahaha, bardzo śmieszne Cara.- burknęła dla żartu.
<Hailie? opko nie dopracowane na szybko xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz