środa, 29 czerwca 2016

Od Samanty Do Josh'a

Ze strachu delikatnie przegryzłam mojego vertical labret'a. Gdy wyszedł już na drogę i szedł trochę powiedziałam:
-Mogę już iść? - zabrzmiało jakby 6 lenie dziecko pytało mamusię o zezwolenie.
Chłopak dalej szedł nie zwracając uwagi na moją prośbę.
-Już sama pójdę. - dalej nic.
Kilka takich zapytań dalej brak odpowiedzi. Było mi głupio, że całą drogę nius mnie na baranach. Po całych tych pytaniach postanowiłam ustąpić. I zaczęłam się bawić jego tunelami.
-Co Cię w nich tak bawi? - odezwał się pierwszy raz od wyjścia z jeziora.
-Są fajne. - krótko odpowiedziałam.
-A co ty sądzisz o moim kolczyku?

<Josh??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy