środa, 1 czerwca 2016

Zajeżdżanie 9 -Lassiflora, Festina

Lassiflora

 Wzięłam ją. Dzisiaj bez sprzeciwów stępowała i z reakcjami było coraz lepiej. Na łydki z dosiadem reagowała w przeciągu krótkiej chwili. Niestety chodziła ciężko i ospale, ale grzecznie. Kłus był bardzo spokojny, lekko leniwy. Dodawałam gazu bez skutku. W końcu ruszyłam batem i klacz szybko ożyła. tym razem nie dawałam jej sie nudzić. Galop utrzymywałam w pół siadzie. Mały skoro był wystarczająco wysoki by nie zahaczyć 40cm okserka. Była OK

Festina

 Z boksu wychodziła agresywnie. Aż dziwne. Nerwowo krążyła wokół mnie. Bała się czegoś. W jej boksie okazało się że jest kura, która znosi jajko. Serio.. ta nieustraszona. Klacz w końcu uspokoiła się i zaczęłyśmy jazdę. Szła spokojnie i była wystarczająco opanowana na wybryki w siodle. Na Indianina, beczka, stójka. Było świetnie. Kłus był miekki i  z nieopuszczaną nadmiernie głową. Doskonale, nauka nie idzie w las.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy